MIGAWKI Janusz Szot
Zawitał do mnie
pożółkły liśćzapukał
w futrynę wspomnień
nieznanym wiatremusiadł
przy skulonym piecu
i opowiadałjak z lamusa
powracały migawki
z zielonego sadu
wybiegane
małe zwycięstwaa uciekający oddech
wskazywał ścieżki
którymi szukałem
radosnego jutra